czwartek, 28 lutego 2013

28.02

Ok, wróciłam.... tych, którzy za mną tęsknili przepraszam za długą nieobecność, po prostu miałam drugie zmiany i nie dawałam rady nawet zajrzeć na bloga. Ostatnio w ogóle miałam mało czasu nawet dla siebie, ale teraz się to zmieni, bo ponownie dołączyłam do szacownego grona bezrobotnych. Szczęście w nieszczęściu, ale będę miała mnóstwo czasu na nadrobienie zaległości w treningu (niestety ostatnio mam zaległości...), ewentualnie na znalezienie sobie nowego treningu, który można zakwalifikować do kategorii 'MEGA SPALARNIA TŁUSZCZU', bo w tym roku planuje osiągnąć jako takie 'beach body'. Jest to jeden z moich celów fitnessowych na ten rok. Mam nadzieję, że osiągnę go chociaż w 60%, bo co roku sobie to obiecuję i jakoś nie wychodzi, bynajmniej nie z powodu mojego lenistwa. Po prostu za każdym razem sie przekonuję, że jednak mam trochę więcej sadełka do spalenia, niż mi się wydawało i zawsze tłumaczę sobie, że 'w przyszłym roku to już na pewno....'. Możecie sobie tylko wyobrazić, jak bardzo mnie wkurza, gdy jednak się okazuje, że właśnie w tym przszłym roku to jeszcze na pewno nie. Jestem pełna podziwu dla swojej cierpliwości :)  Oprócz tego chciałabym zaliczyć jakiś większy progress jeśli chodzi o trening siłowy, to znaczy zwiększyć ciężar i sobie go jakoś bardziej skomplikować. To tyle jeśli chodzi o sprawy fitnessowe.

Jeśli chodzi o niefitnessowe, to przede wszystkim muszę sobie uporządkować ten bałagan, który obecnie mam w głowie i stłamsić chwilowe uczucie braku celu w życiu, bo nie służy mi ono. Myślę, że 'sprzątanie' w głowie najlepiej będzię zacząć od zrobienia generalnego porządku w pokoju, czyli wyrzucenia z szafy wszystkich ubrań z czasów, kiedy jeszcze byłam smoczycą. Zostawię sobie tylko jedne największe spodnie ku przestrodze. 

Jak widać dzisiaj nie mam zbyt wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia i to też musicie mi wybaczyć, ale tak jak mówiłam, ostatnio miałam dość ciężkie dni. W najbliższym czasie obiecuję się poprawić i popracować w końcu nad stroną wizualną na blogu. Także.... tym razem to by było na tyle :)

Pozdrawiam!






1 komentarz: